Najstarszy las w Europie, najsłynniejszy las pierwotny, las pochodzenia naturalnego to tylko niektóre hasła, które po wpisaniu w każdą wyszukiwarkę dadzą nam jeden wynik: PUSZCZA BIAŁOWIESKA. Nie bardzo ciągnęło nas w tamte rejony, ale moi dwaj włoscy przyjaciele przyjechali pierwszy raz do Polski głównie po to by zobaczyć żubry....zrozumiałam, że to miejsce niezwykłe. Okazji do odwiedzenia Białowieży było dwie. Zacznę od tej drugiej, bo z Adasiem:)
Początek sierpnia 2012, w piątek wieczorem hasło: jedziemy! W sobotę od rana w 200-kilometrowej trasie aby pokazać dziecku żubry.
Punkt pierwszy: rezerwat pokazowy żubrów (na trasie Hajnówka-Białowieża). Nie jest to zoo. Warunki są niemalże identyczne jak środowisko naturalne zwierząt. Główna atrakcją są oczywiście
żubry, ale i tarpany, łosie, jelenie, sarny, dziki,
żubronie (krzyżówka żubra z bydłem domowym), wilki i ryś. Za parking nie płaciliśmy nic a nic, a bilet wstępu kosztował niewiele. Środek lasu, szum wiatru i dźwięki zwierząt....bezcenne