Select Language

piątek, 31 stycznia 2014

Co w Puszczy piszczy? Białowieża w 1 dzień

Najstarszy las w Europie, najsłynniejszy las pierwotny, las pochodzenia naturalnego to tylko niektóre hasła, które po wpisaniu w każdą wyszukiwarkę dadzą nam jeden wynik: PUSZCZA BIAŁOWIESKA. Nie bardzo ciągnęło nas w tamte rejony, ale moi dwaj włoscy przyjaciele przyjechali pierwszy raz do Polski głównie po to by zobaczyć żubry....zrozumiałam, że to miejsce niezwykłe. Okazji do odwiedzenia Białowieży było dwie. Zacznę od tej drugiej, bo z Adasiem:)
Początek sierpnia 2012, w piątek wieczorem hasło: jedziemy! W sobotę od rana w 200-kilometrowej trasie aby pokazać dziecku żubry.
Punkt pierwszy: rezerwat pokazowy żubrów (na trasie Hajnówka-Białowieża). Nie jest to zoo. Warunki są niemalże identyczne jak środowisko naturalne zwierząt. Główna atrakcją są oczywiście żubry, ale i tarpany, łosie, jelenie, sarny, dziki, żubronie (krzyżówka żubra z bydłem domowym), wilki i ryś. Za parking nie płaciliśmy nic a nic, a bilet wstępu kosztował niewiele. Środek lasu, szum wiatru i dźwięki zwierząt....bezcenne


Poniżej ogromny żubroń - zwierzę, o którego istnieniu nie miałam pojęcia!
Łoś
 

 A co w Białowieży?? Strasznie długa wioska:) Kojarzyła mi się z maleńką miejscowością na skraju lasu, a tymczasem zaskoczyły mnie pensjonaciki, ogromny hotel w centrum, mnóstwo ludzi!
W Białowieży koniecznie trzeba odwiedzić Park Pałacowy, w którym stała kiedyś myśliwska rezydencja carów Rosji. Niestety z rezydencji niewiele pozostało. Zachowała się m.in. brama:

 Na terenie parku znajduje się także muzeum przyrodniczo-leśne, które kilka lat przed Adasiem udało nam się zwiedzić. 

Spacerując po parku i okolicach natknęliśmy się na (jak się potem okazało) najstarszy budynek w Białowieży. Jest to dawny dworek myśliwski wybudowany w 1845 r. Przepiękne drewniane cudeńko robi wrażenie, prawda?



Żar lał się z nieba tego dnia niesamowicie  i ruszyliśmy schłodzić się w jakiejś restauracyjce w porze obiadowej. Po obiedzie plan był taki - jedziemy zobaczyć pociągi. Nie wiem czy wiecie, że jest taka stacja na uboczu zwana Białowieżą Towarową. Zbudowana w 1903 r. stacja miała odciązyć stację główna przy pałacu. To miejsce to strzał w 10-kę dla małych i dużych....chłopców:) Parowozy, drezyna (którą można wynająć), wszystko można dotknąć....sama byłam pod wrażeniem. W jednym z pociągów.....znajduje się hotelik. Czy wagonowy pokój jest wygodny? Tego nie miałam okazji sprawdzić;-)




 Ale jeszcze opowiem o puszczy. Przed wieczorem kiedy powoli zaczynalismy myśleć o powrocie do domu zatrzymaliśmy jeszcze na jednym z leśnym parkingów za Białowieżą. Zostawilismy samochód i szliśmy ok 4-5km w głab lasu do miesca zwanego Miejscem Mocy. Było to miejsce spotkań prasłowiańskich plemion, którzy uważali je za magiczne. Roślinność jest tu niezwykle bujna, niespotykana w innych częściach lasu.My poszukiwalismy tam świeżego powietrza, dźwięków lasu, szumu drzew i dobrej energii bo wiedzieliśmy, że przed nami 200km drogi do domu, a dzień był naprawdę intensywny.


 


Wspominałam na początku posta, że Białowieżę odwiedziłam dwa razy. Za pierwszym razem to była zupełnie inna wariacka wycieczka latem 2007 r. Owszem, było muzeum, park pałacowy i żubry. Ale był także szlak Dębów Królewskich, który pokonaliśmy we czworo. Szlak znajduje sie na terenie rezerwatu ścisłego.Oprócz kilkusetletnich dębów, które noszą nazwy polskich królów rosną tam także lipy.


Połaziliśmy sobie jeszcze po innych dzikich zakątkach Puszczy:


Wspomnę jeszcze o ostatnim miejscu - wieś Budy. Ok 9 km od Białowieży znajduje się mini skansen, który koniecznie trzeba zobaczyć. W jego skład wchodzą: bardzo dobrze zachowana chata z 1836 roku, z jedynym zachowanym w Polsce czynnym drewnianym kominem, chlewik, stodoła, wozownia, studnia z żurawiem, bróg na siano oraz ogrodzenie z płotu tynowego.



.

4 komentarze:

  1. Cieszę się, że Wam się podobało, bo okolice Białowieży to moje rodzinne strony.
    Aż wstyd, że nie byłam jeszcze na miejscu mocy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba też musimy się w końcu wybrać na poszukiwanie Żubra!

    OdpowiedzUsuń
  3. Warto tam jechac,ale najlepiej wczesną wiosną (w majowkę jak najbardziej),w sierpniu 😒gorąco w styczniu zimno NAJPIEKNIEJ JAK KWITNĄ ZAWILCE!💕

    OdpowiedzUsuń