Select Language

poniedziałek, 19 października 2015

Zamek Rabsztyn - jedno z Orlich Gniazd

Wracając tydzień temu od znajomych postanowiliśmy jak zawsze nie wracać do domu najprostszą drogą. Pojechaliśmy do Olkusza, a stamtąd do Rabsztyna, gdzie na wysokiej wapiennej skale wznoszą się ruiny średniowiecznego zamku (jednego z wielu na słynnym szlaku Orlich Gniazd).  Nasz mały włóczykij na hasło "zamek" i "ruiny" zareagował z radością i już nie mógł się doczekać wizyty w tym miejscu.
Zamczysko powstało w połowie XIV wieku, za panowania króla Kazimierza Wielkiego. Na skale powstał tzw. zamek górny, a potem dopiero część dolna. Umiejscowienie na wysokiej skale sprawiało, że warownia nie była łatwa do zdobycia. Zamek stopniowo był rozbudowywany przez kolejnych właścicieli, ale niestety w 1657 roku podczas najazdu Szwedów został spalony. W XIX wieku poszukiwacze skarbów wysadzili jedyną zachowaną część zamku – basztę oraz mury zamku dolnego.

czwartek, 15 października 2015

Jesień u stóp Śnieżnych Kotłów w Karkonoszach

Co byście zrobili gdyby na południu Niemiec zaczął psuć wam się samochód, w Pradze nie dał się w ogóle odpalić, a po 3h kombinacji jednak ruszył i ciemną nocą ledwie dotarł do Polski?

Po całym dniu paniki na autostradzie i zastanawiania się czy będą nas ściągać, czy nie dojechaliśmy do Harrachova. Przekraczając granicę sypiącym się Cinquecento wylądowaliśmy o 23:00 w Szklarskiej Porębie. Postanowiliśmy się zatrzymać tu na noc, bo baliśmy się, że nam samochód stanie gdzieś w nocy na amen. Ranek w pierwszym lepszym pensjonaciku powitał nas październikowym chłodem, ale stwierdziliśmy, że musimy wykorzystać okazję i ruszyliśmy na krótki szlak w góry.

A jesień w Karkonoszach jest naprawdę piękna i dorównuje tej bieszczadzkiej:-)

poniedziałek, 12 października 2015

Kraina Wielkich Jezior Mazurskich - Jezioro Niegocin

Są takie miejsce na Mazurach, których nie wolno pominąć podczas wizyty w tym regionie. Mam na myśli okolice Giżycka. Trafiliśmy do tego miasta późnym popołudniem szukając campingu z ładnym widokiem i po trasie. Nie chcieliśmy wjeżdżać w żadne boczne drogi, na żadne wioski. Nasz wybór padł na pole namiotowe nad samym Jeziorem Niegocin, zaliczanych do Wielkich Jezior Mazurskich. Niegocin to trzecie pod względem wielkości jezioro na Mazurach. Adaś cieszył się jak szalony, że "zamieszka" w namiocie nad samą wodą.
Ma 2 tysiące hektarów powierzchni i głębokość do 39,7 metra. Jego linia brzegowa to aż 35 km! Jezioro to jest jednym z najchętniej odwiedzanych przez turystów. Z nas żadni żeglarze, ale skorzystaliśmy z walorów bycia nad wodą.  Kąpiel w krystalicznie czystej wodzie: zaliczona. Kolacja o 23:00 na drewnianej ławce przy brzegu z widokiem na port: zaliczona. Nocne słuchanie szant z pobliskiej tawerny: zaliczone. Karmienie ptaków o 7 rano po wyjściu z namiotu: zaliczone!

środa, 7 października 2015

O "wilkach" z podkętrzyńskich lasów

8 na wschód od Kętrzyna rozciągają się mocno zalesione tereny. W tym gąszczu nieopodal miejscowości Gierłoż znajduje się jedna z największych atrakcji Warmii i Mazur. 
Mowa oczywiście o Wilczym Szańcu - Wolfschanze - ruinach dawnej kwatery Hitlera i jego najbliższych współpracowników.  
Dużo opowiadaliśmy Adasiowi o wojnie i Hitlerze, więc naturalną koleją jest pokazanie mu tak ważnych miejsc związanych z historią. Nie mogło nas zabraknąć również w Gierłoży.