Select Language

czwartek, 10 października 2019

Góry Bukowe, Dolina Szalajki, Góry Matra i Kékes czyli górska strona Węgier

Węgry to nie tylko wino, Eger, Budapeszt i termy. Wiem, że trudno sobie to wyobrazić, ale w tym niedużym kraju znaleźć można niewielkie góry, zielone, łagodne stoki, a wśród tego perełki.

Park Narodowy Gór Bukowych (Bukki Nemzeti Park) to obszar rozpostarty pomiędzy Egerem a Miszkolcem. Porośnięty bukami teren obfituje w malownicze doliny, niewielkie jaskinie i wodospady. Ciekawą atrakcję stanowią wycieczkowe kolejki wąskotorowe, niezwykle popularne w tym rejonie, m in. w Dolinie Szalajki, położonej w okolicy miejscowości Silvasvarad.

Dolina wzięła swą nazwę od płynącego tu potoku - Szalajka, a popularność zawdzięcza m.in.  pięknym kaskadom wodnym oraz niewielkim szmaragdowym jeziorkom.
Biletu na pociąg rezerwować nie trzeba, kursuje on co ok. 30 min, w zależności od ilości turystów. Ruszamy ku górze, jadąc w otwartym wagoniku, a cały kurs trwa około 15 minut.  Wysiadając z kolejki znajdziecie się na ogromnej polanie zwanej Gloriette, z mnóstwem miejsca do rozpalenia ogniska, placem zabaw, ławeczkami i miejscem wypoczynku. Ale nie zmierzajcie od razy ku dołowi doliny lecz wybierzecie się na spacer w górę.
Można stąd dostać się pieszo z do niewielkiej jaskini Istállóskői. Wejście do niej jest bardzo charakterystyczne - ma kształt trójkąta. Sama jaskinia nie jest głęboka i nie wymaga posiadania latarek czy specjalistycznej odzieży i kasku.
Schodząc w dół doliny czeka na nas całe mnóstwo dziecięcych atrakcji, np. jeziorka: górne (Felso-To), małe (Kis-To)  oraz duże (Nagy - To), wszystkie o cudnym szmaragdowym kolorze. 


Potok Szalajka to także fantastyczne kaskady wodne spływające ze skalnych progów. Największa z nich nosi nazwę Welon (Fátyol-vízesé). Do małego jeziorka spływa równie niewielki, aczkolwiek przepiękny wodospad (Sziklas Forras, czyli Źródło Skała).

W dolinie hoduje się pstrągi, da się je zobaczyć, ba, nawet nakarmić i zjeść w pobliskiej smażalni. 
Dolina Szalajki to jedna wielka, przyjazna spacerowiczom ścieżka edukacyjna, więc warto z góry zejść piechotą, odkrywając wiele ciekawostek związanych z życiem w lesie. Na dole można wykupić specjalny bilet na wjazd autem do doliny, a stamtąd na górę do wieży widokowej Kilato, ale tę atrakcję sobie odpuściliśmy.


Tego dnia wybraliśmy się jeszcze w położone kilkadziesiąt kilometrów dalej Góry Matra, by "zdobyć" najwyższy szczyt Węgier. Celowo piszę w cudzysłowie, ponieważ na szczyt Kekesteto prowadzi droga asfaltowa. Sam szczyt liczy sobie 1014 m n.p.m., o czym informuje pomalowany w barwy narodowe obelisk. Sam szczyt jest łagodny, porośnięty lasem, a zimą można tu pojeździć na nartach.  Króluje na nim telewizyjna wieża przekaźnikowa o wysokości 176 m, na której jest widokowy taras.
 
Słowo "kekes" oznacza kolor niebieskawy i faktycznie, z daleka szczyt przybiera właśnie taką barwę. Znaleźliśmy tu także stragany z pamiątkami, a także symboliczny cmentarz poległych motocyklistów. Szczyt zalicza się do Korony Gór Europy.




8 komentarzy:

  1. Super wycieczka. Bardzo ciekawe i intrygujące miejsce,w które z pewnością warto się wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Planujemy w tym roku podobną wycieczkę

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie szczegółowe relacje które pozwalają poznać miejsce przed jego odwiedzeniem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Krajobrazy górskie to coś co uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Idealne miejsce które warto jest odwiedzić.

    OdpowiedzUsuń