Uwielbiamy góry bardziej niż jakikolwiek inny "wytwór" tej ziemi. Dlatego chociaż raz w roku staramy się "wdepnąć" na jakiś szczyt i odpocząć napawając się widokami. Wszakże świat z wysokości wygląda dużo lepiej.
Młody, choć już nieco zaprawiony w górskich bojach, zawsze marudzi prędzej czy później podczas długiej wędrówki. Wybierając jakiś szlak do przejścia staramy się aby i on mógł na nim znaleźć coś dla siebie. Nie inaczej było tym razem, gdy postanowiliśmy przebyć kilkugodzinną pętlę po czeskich Karkonoszach, jednocześnie zapewniając dla 6-latka jakąś dziecięcą atrakcję.