Jednemu z więźniów kętrzyńskiego zamku objawiła się nocą Matka Boska i nakazała wyrzeźbić swoją postać z Dzieciątkiem. W ciągu zaledwie jednej nocy skazany na śmierć stworzył przepiękną drewnianą figurę. Kolejnego dnia, rankiem więzienni strażnicy zaprowadzili skazańca przed oblicze sędziów, a Ci popatrzyli na figurę, odczytali to jako znak boski i skazaniec został uwolniony.
Po drodze do Reszla znalazł okazałą lipę, przy której postawił swoje dzieło (tak mu nakazała Przenajświętsza Panienka). Od tamtej pory w tym miejscu zaczęły zdarzać się cudowne ozdrowienia. Proboszcz z Kętrzyna przenosił kilkakrotnie figurę do kościoła, ale Matka Boska wciąż w niewiadomy sposób wracała na lipę. Zbudowano tu zatem kaplicę, do której zaczęli przybywać pierwsi pielgrzymi. Z chwilą sekularyzacji Prus praktyki katolickie zostały
zabronione, a tym samym zabroniono pielgrzymować. Podburzeni przez starostę
protestanci z Kętrzyna zniszczyli wtedy kaplicę, figurkę wrzucili do
Jeziora Wirowego, lipę ścięli ustawiając w jej miejscu szubienicę. Szubienica miała odstraszać pątników.
Dziś w miejscu legendarnej lipy znajduje się przepiękna barokowa świątynia, a miejscowość zwaną Świętą Lipką odwiedzają setki tysięcy pielgrzymów rocznie. Można powiedzieć, że to taka "Częstochowa Północy".
Odwiedziliśmy to miejsce kultu religijnego w sierpniu przemierzając kolorową Warmię i zielone Mazury. Święta Lipka znajduje się około 7 km od Reszla.
Cały obiekt obejmuje różnorakie zabudowania: bazylikę, krużganki i dom zakonny
ojców jezuitów. Na-kościelny dziedziniec wchodzi
się przez barokową, bogato zdobioną bramę z pierwszej połowy XVIII wieku. W-bazylice
możemy podziwiać barokowe organy z ruchomymi figurkami, wykonane w 1721 r.
Na-ołtarzu głównym znajduje się obraz Matki
Boskiej Świętolipskiej.
Ze względu na małego Włóćzykija, który nie usiedzi w jednym miejscu dłużej niż kilka minut opuściliśmy wnętrze kościoła, w którym trwało nabożeństwo. Adaś zainteresował się obrazami przedstawiającymi drogę krzyżową i zadawał wiele pytań, na które ciężko jednoznacznie odpowiedzieć. Kustoszami sanktuarium są Ojcowie Jezuici.
Kościół to prawdziwa perła późnego baroku, a dodatkowo położona pomiędzy jeziorem Dejnowo a Jeziorem Wirbel przyciąga pielgrzymów oraz zwykłych turystów. Warto zboczyć czasem z trasy aby zobaczyć coś więcej.
Bardzo ciekawa relacja, fotki super. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy serdecznie. Zapraszamy do śledzenia naszych pozostałych wycieczek!
UsuńJeżeli chodzi o architekturę to zawsze było mi najbliżej do gotyku. Jednak w baroku jest coś niesamowitego. Ten przepych, pstrokatość mają w sobie coś. Chyba czas najwyższy ponownie odwiedzić Świętą Lipkę.
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo. Wysokie strzeliste wieże, czerwona cegła. Gotyk jest wspaniały (za to właśnie kocham Toruń). Ale barok ma w sobie coś - bogactwo!
Usuń