Robiąc tegoroczne "tour de Mazury" nie mogło zabraknąć na liście miejsc do zobaczenia niewielkiego miasteczka Reszel. To tu w 1821 roku spalono ostatnią w Europie czarownicę. Powstanie tego grodu datuje się na 1241 rok, gdy Krzyżacy zbudowali w Reszlu drewnianą strażnicę.
Zajechaliśmy sprawdzić gdzie kryje się fenomen tego miejsca. I chyba mamy odpowiedź - widoki z góry! Są naprawdę zacne!
W pierwszej kolejności zawędrowaliśmy do gotyckiego kościoła p.w. Św. Piotra i Pawła, a właściwie na kościelną wieżę, która liczy sobie ok. 50m wysokości. Na górze nogi się pode mną ugięły (mam lęk wysokości), natomiast chłopaki bez zająknięcia podeszli do siatki i podziwiali panoramę okolicy.
Wieża kościoła w Reszlu składa się z 8 kondygnacji. Na jednej z nich można podziwiać ogromny przeszklony mechanizm zegara, a także kilkusetletni spiżowy dzwon mamy tu na wyciągnięcie ręki. Bardzo Adasia korciło żeby pociągnąć za linę:-)
Nieopodal świątyni, niespełna 5 minut spacerem, znajduje się najbardziej znana budowla w mieście. I to ona była głównym celem dzisiejszej wizyty w mieście. Zamek biskupów warmińskich wzniesiono tu w XIV wieku i jak większość zamków miał być obronną warownią. Od XV wieku władali nim Polacy, a 300 lat później, gdy zamkiem władali Prusowie, popadł w ruinę. Odzyskał swoją świetność dopiero w XX wieku po gruntownym remoncie. Na zamku udostępniono do zwiedzania turystom wieżę oraz lochy, w tym celę, w której siedziała Barbara Zdunk - rzekoma czarownica oskarżona o podpalenie zamku w 1807. Na dziedzińcu Adaśko wybił sobie pamiątkową złotą monetę, którą potem zgubił :-) Wnętrza zamku to obecnie hotel, więc do środka nie weszliśmy.
Z zamkowej wieży w pełnej krasie podziwiać można kościół farny Św. Piotra i Pawła. Reszel znajduje się na tzw. Drodze Św. Jakuba (Camino de Santiago), który jest jednym z
najbardziej znanych szlaków pielgrzymkowych w Europie. Szlak ten prowadzi
m.in. przez Polskę aż do Santiago de Compostela w
Hiszpanii. Droga św. Jakuba znajduje się na liście
światowego dziedzictwa UNESCO.
Z XIV wieku pochodzi również most z czerwonej cegły na rzecze Sajnie. W dawnych czasach pełnił on funkcję akweduktu, a także więzienia, które prawdopodobnie mieściło się w jego półkolistych arkadach.Po spacerze dalej w drogę! Kolejne miasto, kolejne zabytki, ale o tym kiedy indziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz