Pamiętam z dzieciństwa lata 80. i pierwszą wycieczkę do stolicy. Powrót był w późnych godzinach wieczornych, a miasto rozświetlało się wtedy dziesiątkami kolorowych neonów. Dla dziewczyny z małego miasta to była mega wrażenie zobaczyć coś takiego. Od tamtej pory minęło około 30 lat, Warszawa nocą wciąż zachwyca, ale już zupełnie inaczej, nowocześniej. Co stało się z kolorowymi napisami? Gdzie ich szukać? Otóż drodzy Państwo - w Neon Muzeum, na warszawskiej Pradze, w budynku Soho Factory przy ul. Mińskiej 25.
Sympatycy tej formy reklamy odrestaurowali już ponad 100 sztuk eksponatów, nie tylko z Warszawy, ale z innych krajów bloku wschodniego. Niektóre z neonów można śmiało nazwać kultowymi.
A miejsce jest niespotykane, inne niż klasyczne muzea, dlatego wybrałam się tam razem z synem. Wierzcie mi, że dzieciaki znajdą tu wiele inspiracji do zdjęć do mediów społecznościowych.
Już sam budynek mocno zwraca uwagę - muzeum mieści się bowiem w starej fabryce, w której produkowano kiedyś pociski, a w późniejszych latach skutery "Osa". To bardzo surowa przestrzeń, gdzie znaleźć można neony z czasów komuny. Wiele z nich udało się odnowić, część stoi smutno i przypomina stare warszawskie zakamarki. Wiele z nich zaprojektowanych zostało przez wybitnych i znanych w świecie artystów z tzw. Polskiej Szkoły Plakatu.
Choć muzeum jest niewielkie, spędziliśmy w nim ponad godzinę ciesząc oczy feerią barw. Trzeba jednak wiedzieć, że fotografować można tu tylko komórką, na aparat trzeba mieć specjalne pozwolenie. Mimo to wpadnijcie, warto.












Super wpis
OdpowiedzUsuńTa relacja jest rewelacyjna.
OdpowiedzUsuń