Select Language

niedziela, 7 stycznia 2018

Kraków nie taki oczywisty

Chyba każdy Europejczyk potrafi wskazać na mapie Polski Kraków. Stolica małopolski wypromowała się w świecie wg mnie lepiej niż Warszawa. Na starym mieście języki obce są chyba częściej słyszalne niż sam język polski. Nic dziwnego, bo Kraków ma naprawdę wiele do zaoferowania turystom w każdym wieku. Miasto obfituje w tysiące zabytków, tysiące wydarzeń kulturalnych w ciągu roku, a jego bogate dzieje są ciągle przedmiotem badań i zainteresowań historyków z całego świata.
 
Jak więc pisać o Krakowie w skrócie na blogu? Pokażę Wam miejsca, które do tej pory udało nam się odwiedzić. Ale dziś nie pokażemy Wam Sukiennic, rynku, Barbakanu czy Wawelu. Pokażemy Wam miejsca dla turysty, który widział już krakowskie "must see".

Po pierwsze  - wciąż niezbyt znana dzielnica Podgórze, a tam miejsca związane z Holocaustem: Apteka pod Orłem, fabryka Oskara Schindlera, getto i szlak pamięci 1941-1943.
W starej części Podgórza w 1941 r. Niemcy utworzyli żydowskie getto, z którego rok później rozpoczęły się regularne wywózki ludności do obozów zagłady. Na terenie getta funkcjonowała jedyna apteka, której właścicielem był Tadeusz Pankiewicz. Był to także jedyny Polak legalnie mieszkający w getcie od początku do końca jego istnienia. Jedyna aryjska apteka w murach getta była punktem spotkań inteligencji, a także ostatnim punktem kontaktowym dla osób wywożonych poza mury.
Pracownicy apteki prowadzili również działalność konspiracyjną, szmuglowali żywność, leki, dostarczali korespondencję, a nawet zaangażowani byli w szukaniu kryjówek dla Żydów poza murami getta. Tadeusz Pankiewicz cudem uniknął śmierci. Był na liście osób przeznaczonej do wywózki do obozu w Bełżcu. Jednak został uwolniony dzięki interwencji kierującego akcją przesiedleńczą Willego Hasse. Apteka znajduje się tuż przy Placu Bohaterów Getta (Plac Zgody). Z tego miejsca wywożono ludność żydowską do obozów śmierci. Tu także odbywały się apele i selekcje. Obecnie stoją tu krzesła - pomniki, które symbolizować mają puste miejsce po wywiezionych mieszkańcach getta. Krzesła stoją w rzędach wg opisu Tadeusza Pankiewicza z jego książki "Apteka w getcie krakowskim". Opisywał tam krzesła, które stały na tym placu podczas opróżniania pustych domów po wywózce ludzi.

Ciekawostką jest to, że w krakowskim getcie mieszkał Roman Polański (jako dziecko) wraz z rodzicami. Uciekł, ale był świadkiem likwidacji getta. Udało mu się znaleźć schronienie w polskiej rodzinie, jednak jego matka i babka zostały zagazowane w obozie koncentracyjnym.


 
 
O około 30 min spaceru od apteki trafić można do fabryki naczyń emaliowanych DEF (Deutsche Emailwarenfabrik) znajduje się w krakowskiej dzielnicy Zabłocie na ul. Lipowej. Fabrykę wydzierżawił Oskar Schindler, który produkował starymi metodami menażki dla wojska oraz łuski i zapalniki do pocisków artyleryjskich. Znany jest film "Lista Schindlera" opowiadający o losach właściciela fabryki oraz troski o żydowskich pracowników. Poruszająca jest historia o niesamowitej przemianie człowieka interesu w człowieka, który uratował setki ludzi. To miejsce wciąż przed nami. Zabierzemy tam młodego jak już więcej będzie rozumiał. Holokaust to nie jest łatwy temat do rozmowy dla 7-latka. 
 
Spacerując główną ulicą Podgórza - Kalwaryjską - zauważalna jest bryła neogotyckiego kościoła św. Józefa przy Rynku Podgórskim. W tej samej dzielnicy znaleźć także można Kopiec Krakusa.

Po drugie Kopiec Kościuszki i twierdza.
Odwiedziliśmy go gdy pierwszy raz pojechaliśmy zwiedzać Kraków z małym Włóczykijem. To najbardziej znany, największy z pięciu kopców w Krakowie (jest jeszcze Kopiec Wandy, Krakusa, Piłsudskiego i Jana Pawła II). Kopiec Kościuszki budowano przez 3 lata począwszy od 1920 roku. Mierzy 34 m wysokości i zawiera ziemię z bitew z okresu Powstania Kościuszkowskiego (Racławice, Dubienka i Maciejowice). W XIX wieku kopiec został włączony do fortu obronnego - stał się jednym z elementów twierdzy zbudowanej przez Austriaków. Cytadela twierdzy to obecnie siedziba muzeum. 

 
Kościół na Skałce - znajdujący się w dzielnicy Kazimierz (o zabytkach tej obecnie krakowskiej dzielnicy szeroko pisałam TUTAJ). Poza częścią żydowską trzeba koniecznie odwiedzić Kościół na Skałce. Jego pełna (i mniej znana) nazwa to Bazylika Świętego Michała Archanioła. Sanktuarium Męczeństwa św. Stanisława Kostki).
 Fundatorem kościoła był Jan Długosz i tu został on pochowany. Pod bazyliką została wykuta w skale krypta, w której leżą zasłużeni Polacy. Spoczywają tu m.in. Czesław Miłosz, Adam Asnyk, Wincenty Pol, Józef Ignacy Kraszewski, Stanisław Wyspiański, Jacek Malczewski, Karol Szymanowski. 

  


Collegium Maius - Uniwersytet Jagielloński - najstarsza polska uczelnia wyższa, która powstała w 1364 roku. Budowę zainicjował król Kazimierz Wielki. Dziedziniec Collegium Maius to gotyckie portale, krużganki i studnia na samym środku. Obecnie jest to siedziba Muzeum UJ, w którym znajdziecie m.in. przyrządy astronomiczne Mikołaja Kopernika. Warto zajrzeć bo to 5 min spaceru od rynku.

 

Ogród Doświadczeń im. Stanisława Lema - to sensoryczny park edukacyjny, w którym dzieciaki poznają prawa fizyki. Tu spędziliśmy pół dnia bawiąc się z we troje w doświadczenia. Adaś rozszczepiał światło słoneczne za pomocą pryzmatu, testowaliśmy tworzenie się wirów wodnych, bawiliśmy się kołyską Newtona, graliśmy w dziurawy labirynt (nikt nie pokonał młodego!), bawiliśmy się dźwiękiem w różnej postaci.  (grające rury to jest hit). Wszystkiego trzeba dotykać, wszystko testować na sobie. Są tu instalacje interaktywne z takich dziecin nauki jak akustyka, mechanika, optyka, hydrostatyka czy magnetyzm w przystępnej dla dzieci formie. Jeśli tak wyglądały by lekcje fizyki to mielisbyśmy samych pasjonatów tej nauki:)

 



Żydowska dzielnica Kazimierz - funkcjonowało początkowo jako odrębne miasto.  Założył je Król Kazimierz Wielki w XIV wieku.  Początkowo miasto miało być partnerem handlowym dla Krakowa oraz zabezpieczać stolicę od południa. Żydzi pojawili się na dobre na Kazimierzu w XV w. wskutek wygnania ich z Krakowa przez króla Jana Olbrachta. Zajęli oni północno – wschodnią część miasta (obejmującą dzisiejszy teren pomiędzy ulicami Józefa, Bożego Ciała, Dajwór i Miodowej) i utworzyli tam Miasto Żydowskie. Na niewielkim obszarze napotkać można stare synagogi - na Kazimierzu jest aż 7 takich bożnic, a wśród nich Wysoka Synagoga, Stara Synagoga, Synagoga Tempel, Synaoga Kupa, Synagoga Remuh, Synagoga Poppera i Synagoga Izaaka. Wszystkie w obrębie kilkuset metrów od siebie.

KLIKNIJ TU PO DŁUŻSZY OPIS KAZIMIERZA


 

Niestety nie zdążyliśmy pójść na Cmentarz Rakowicki, ciekawi jesteśmy też ogromnie Nowej Huty i Kopca Wandy. Obiecuję, za jakiś czas uzupełnić ten wpis o nie do końca oczywistych, ale bardzo ciekawych miejsc w Krakowie.






2 komentarze:

  1. Uwielbiamy Kraków mimo tłumów. Spacery wzdłuż Wisły, lody na rynku i ... odwiedziny w jamie smoka - to nasze punkty obowiązkowe każdej wizyty.

    OdpowiedzUsuń
  2. My też mamy o Krakowie na blogu, tym bardziej oczywistym :-) Kraków jest piękny zawsze... A jeszcze tyle zostało nam do zobaczenia :-)

    OdpowiedzUsuń