Select Language

wtorek, 18 października 2016

IQ Landia Liberec - zabawa dla całej rodziny!

W niewielkim Libercu (klik), czeskim mieście położonym nad Nysą Łużycką, znajduje się chyba najwięcej atrakcji rodzinnych jakie można sobie wymarzyć na 1 km2. Miasteczko liczy sobie nieco ponad 100 tysięcy mieszkańców, a mimo wszystko jest jednym z największych miast w Czechach. Natomiast miejsc, do których można wybrać się z dzieckiem jest z pewnością więcej niż w wielu kilkustektysięcznych miastach w Polsce. Dziś jest czas na relację z pobytu w miejscu, w którym poznamy tajniki kosmosu, chemii, geografii czy biologii. Dowiemy się dużo o świecie i o sobie. To ciekawe miejsce to IQ Landia - centrum nauki.

Jeśli byliście w rodzimym CN Kopernik nie myślcie, że widzieliście już wszystko. IQ Landia jest zupełnie inna, choć niektóre eksponaty z pewnością poznacie. Co nas zaskoczyło najbardziej to brak jakiejkolwiek kolejki po bilety oraz zupełne pustki (no dobra, przez cały dzień minęła nas zaledwie jedna wycieczka kilkunastoosobowa). Przyznaję, że to wspaniałe móc wszystkiego dotknąć, poeksperymentować bez oczekiwania na swoją kolej.

Całe centrum podzielone jest na kilka kondygnacji: od piwnic po słoneczny taras rozmieszczone są konkretne strefy tematyczne. Na poziomie -1 jest wystawa poświęcona geologii Czech, piętro 1 to strefa wody, 2 - żywioły, laboratorium, 3-człowiek, zmysły, talenty, 4 - kosmos, planetarium, 5-taras solarny z zagadkami logicznymi i pięknym widokiem na górę Jested.
Strefa Geo dotyczy naszej planety. Warto przeżyć podskok na księżycu, czy przejść przez labirynt luster. Jak powstała Ziemia? Co to jest wstęga Mobiusa? Dowiecie się tego właśnie w tym miejscu.
Strefa wody to raj dla dzieciaków. Można tu eksperymentować z wodą do woli. Część ekspozycji jest na zewnątrz budynku, ale wewnątrz największą "publiczność" gromadzi ściana wody, która spływa wg wzoru narysowanego przez nas na komputerze.
   
W strefie poświęconej człowiekowi spędziliśmy chyba najwięcej czasu. Sprawdzaliśmy jak dużo krwi da się napompować przez 60 sekund, jak działają stawy podczas siłowania się na rękę, mierzyliśmy sobie puls, oglądaliśmy ruchy szkieletu podczas różnych wygibasów, sprawdzaliśmy swój słuch, węch, siłę, prędkość, mierzyliśmy nasz refleks na różnorakich urządzeniach. Poza tym jest tu możliwość zaprogramowania robota humanoidalnego. Największym wyzwaniem okazała się operacja laparoskopowa. Ile to wymaga precyzji! Spróbujcie tego w IQ Landii koniecznie!
  
Słynna operacja laparoskopowa - dr Adam przy pracy
  
 
Strefa żywiołów także zatrzymała nas na długi czas. Wypróbowaliśmy symulator wiatru (przy 80km/h warto założyć specjalne okulary), symulator trzęsienia ziemi (przy 6 stopniach trzymajcie się bardzo mocno), patrzyliśmy także na tornado czy taniec błyskawic (łuki elektryczne w klatce Faradaya tańczące w rytm ACDC to coś nowego dla nas!).
 W strefie kosmosu najlepiej bawiłam się ja, sprawdzając głównie swoją wagę na różnych planetach. Zdecydowanie powinnam zamieszkać na Merkurym i unikać Słońca:) Powodem jest moja ziemska masa (dodam dla usprawiedliwienia, że ważyłam się z wypchanym plecakiem i aparatem). A chwilę potem weszłam w stan nieważkości:-) W kosmosie bywał również Darth Vader co słusznie zauważył nasz syn.
  
  
W IQ Landii możemy też dowiedzieć się z jakimi fizycznymi zjawiskami mamy do czynienia na w codziennym życiu. Ot, choćby prawo Archimedesa czy działanie telewizji, folii termoczułej czy spłuczki w toalecie. Na chwilę weszliśmy z młodym do zaciemnionego pokoju aby przekonać się jak działa mózg w zupełnych ciemnościach.
 
Na szczycie budynku znajduje się taras solarny - pełen łamigłówek i zagadek. Gry logiczne i inne zabawki zmuszające nasz mózg do intensywnego ćwiczenia znajdziecie także w strefach relaksu rozmieszczonych w całym budynku. Trening szarych komórek znajdziecie tu na każdym kroku.
  

I informacje praktyczne:

1. bilet kupicie w kasie Centrum Babylon, może być gotówka (korony czeskie), można płacić kartą (normalną polską kartą - złotówki ściąga wg kursu średniego)
2. na trerenie IQ Landii jest restauracja - smażony ser i inne szybkie dania
3. zwiedzanie obiektu to przynajmniej 4-5h. Warto wyspać się i nabrać energii - zwłaszcza dzieci stracą jej tu bardzo dużo



6 komentarzy:

  1. Super miejsce! Musimy się tam wybrać przy okazji kolejnych wakacji na Dolnym Śląsku:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Planuję wybrać się do Czech w niedalekiej przyszłości z pięciolatkiem, więc takie informacje to skarbnica wiedzy dla mnie, zwłaszcza, że to będzie nasza pierwsza wyprawa do Czech:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zajrzyjcie do posta o Libercu. Będę kontynuować czeskie atrakcje przez jakiś czas. Pisałam trochę o Karkonoszach, ale będzie więcej, czekajcie na wpis o atrakcyjnej dla dzieci górze Medvedin, źródłach Łaby i Aquaparku w Libercu oraz o dwóch skalnych miastach:)

      Usuń
  3. jak ja sie cieszę, że tu trafiłam. Z przyjemnością zapamiętam proponowane miejsce. Bo kolejki mnie odsraszają, długie oczekiwanie od razu kojarzy mi sie z marudzeniem moich dzieci. A tu taka niespodzianka. Zapamiętuję i obyśmy pojechali tam na wiosnę kiedy ta najmniejsza nam podrośnie :)

    OdpowiedzUsuń