Select Language

środa, 27 września 2017

Sokolica - trekking granią Pienin i zejście do Sromowiec Niżnych

Jaki pierwszy widok nasuwa się wam gdy myślicie o Pieninach? Mnie bezsprzecznie mała sosenka na wysokiej skale. Ten słynny widok drukowany jest na okolicznych magnesach, pocztówkach, nawet znalazł się na naszym bilecie ze spływu. Owa sosna znajduje się na górze Sokolicy, która słynie z najpiękniejszego widoku na Przełom Dunajca. Zdobycie Sokolicy (747 m n.p.m.) było dla nas ważniejsze niż wejście na równie słynne Trzy Korony. 
Jest wiele miejsc, w których można zacząć wędrówkę ku górze: z Krościenka, ze Sromowiec Niżnych lub ze Szczawnicy (w tym przypadku konieczna przeprawa przez Dunajec czynna tylko w sezonie letnim).  Plan był taki aby zacząć wspinaczkę pod górę szlakiem niebieskim od punktu przeprawy łodzią na Dunajcu. Przeprawiać się nie musieliśmy, bo flisak "podrzucił nas" tratwą do punktu startu prosto ze spływu.

Ścieżka od razu pnie się do góry, ale na szczyt dotrzecie z ułatwieniami w postaci schodków z bali czy metalowych poręczy. Choć znaki pokazują 45 minut na szczyt my docieramy z 6,5 latkiem po godzinie. Aby wejść na punkt widokowy należy uiścić drobną opłatę. A widok wart jest każdych pieniędzy! Sokolica znajduje się na terenie Pienińskiego Parku Narodowego i (poza widokami) słynie z reliktowych sosen (podobno najstarsza z nich ma około 500 lat!).
Nie jest łatwo o dobre zdjęcie w samo południe i dużej grupie turystów na szczycie. Choć miejsca tu mało, wokół strome i wyślizgane skałki to i tak chce się tu zostać.
 
Większość turystów decyduje się schodzić na dół, pomijając dłuższe pętle, my jednak wiemy, że przed nami najciekawsza część drogi. Niebieski szlak prowadzi nas dalej granią, zwaną Sokolą Percią. Znaki ostrzegają nas, że szlak jest mocno eksponowany, ale wierzcie mi, nie taki straszny. Idziemy dalej, razem z dzieckiem, powoli i ostrożnie, asekurując małego i pomagając mu w bardziej stromych podejściach. W najbardziej niebezpiecznych miejscach są metalowe poręcze aby sobie nieco pomóc i zwiększyć bezpieczeństwo. Adasiowi podoba się bardzo fakt, że niektóre odcinki grani pokonuje na czworaka i trochę się wspina zamiast iść normalnie. Droga prowadzi raz w górę, raz w dół, sprawiając, że wszyscy mamy zadyszkę. Nie mam ani jednego zdjęcia z tego odcinka, zauważyłam to w domu. Z jednej strony szkoda, bo ten fragment trasy jest inny niż pozostała część. Z drugiej - ważniejsze było bezpieczeństwo. Wreszcie docieramy do kolejnego skalistego szczytu o nazwie Czertezik (712 m n.p.m.), a potem Czereż (774 m). O dziwo jesteśmy tu sami! Naprawdę trudno mi w to uwierzyć, bo panorama stąd jest równie wspaniała jak z sąsiedniej Sokolicy! Tyle, że nie ma sosny.Można się tu spokojnie rozłożyć i zjeść solidne drugie śniadanie. A potem dalej w drogę.

Po ponownym podejściu docieramy na 780 m n.p.m. na Przełęcz Szopkę zwaną Chwała Bogu. Skąd druga nazwa, zapytacie? Był to najwyższy punkt na drodze Sromowce Niżne - Krościenko, piechurzy po przekroczeniu przełęczy mieli już tylko drogę w dół i mówili "chwała Bogu". Jest tu piękna łąka z widokiem na Tatry Bielskie i można tu chwilę odpocząć. Chętni mogą ruszyć stąd na Trzy Korony (982 m n.p.m.) - najwyższy szczyt Pienin Środkowych (nie mylić z największym szczytem Pienin w ogóle). Góra składa się ze skalnych turni, z których najwyższa to Okrąglica (jest tam balkon widokowy). Jednak trzy z nich doczekały się innych nazw, nadanych przez okolicznych mieszkańców i są to: Wysoka Kaśka, Gruba Baśka, Kudłata Maryśka.
My jednak schodzimy na dół, przed nami jeszcze droga w dół. Szlak prowadzi Wąwozem Szopczańskim między wysokimi skałami. Potok wije się wzdłuż ścieżki, czasem znika w skalnych szczelinach, czasem płynie niemal samą ścieżką – trzeba przygotować się na przeskakiwanie przez wodę po kamykach. Po około godzinie-półtorej docieramy do schroniska Trzy Korony i potem do kładki w Sromowcach Niżnych. Tu kończy się nasz szlak.

Szczegółowy przebieg trasy z wysokościami i kilometrami jakie pokonaliśmy znaleźć można po kliknięciu w link

2 komentarze:

  1. Moje pierwsze szczyty ;) Sokolica, Trzy Korony, Czerteź, Czertezik, ... Pieniny są cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń