Select Language

poniedziałek, 27 lipca 2015

Kalmar i Olandia - a gdzie to jest?

Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma morzami była sobie zielona kraina, którą odwiedzali wikingowie. I wszystko się zgadza oprócz ilości gór i mórz. Dawno temu miałam okazję zawitać na chwilę do Szwecji. Z Gdyni cyklicznie wypływa prom do Karlskrony z setkami turystów na pokładzie. Ale Karlskrony nie zobaczyłam. Wybrałam inny cel podróży:-)

Po całej nocy spędzonej na promie, godzinach zabawy i fajnych rozmów z ludźmi prom zawinął do portu.Szwecja przywitała mnie pięknym wschodem słońca na otwartym morzu i małymi wysepkami.


Wraz z grupą poznanych na promie ludzi wskoczyliśmy do autobusu i pomknęliśmy kilkadziesiąt kilometrów na północ. Naszym celem było miasteczko Kalmar i bałtycka wyspa Olandia. Jak na Szwecję przystało od razu po wyjeździe zobaczyliśmy symbol tego kraju - ogromny sklep - zgadniecie jaki? Bo być w Szwecji i nie zobaczyć IKEA to jak być w Rzymie i nie zobaczyć papieża - tak mawiają:-)

Kalmar był niegdyś jednym z najważniejszych szwedzkich miast. To tu zawarto w 1397 roku Unię Kalmarską wiążącą Szwecję, Danię i Norwegię.  Wizytówką miasta jest renesansowy zamek (budowa warowni rozpoczęła się już w XII wieku, ale zamek rozbudowano w XVI wieku). W roku 1598 król Polski Zygmunt III Waza zdobył zamek i przez około rok polskie wojska broniły go przed atakami najeźdźców.

  
Miasto jest ważnym ośrodkiem przemysłowym i kulturalnym Szwecji. Prężnie działa tu fabryka samochodów ciężarowych, a na tutejszym uniwersytecie studiuje ponad 9 tysięcy studentów. Na zabytkowym rynku stoi stara katedra zbudowana w stylu klasycystycznym. Wszędzie w miasteczku napotykamy się na klasyczne małe drewniane skandynawskie domki. Próbujemy tez żartobliwie tłumaczyć napisy w języku, którego nikt z nas nie zna (napis na paczce papierosów został przetłumaczony jako "superman jeździ skodą, och!).
 

Miasto leży nad Cieśniną Kalmarską i ma jeszcze jedną atrakcję. Chodzi o most - ponad sześciokilometrowy - niegdyś najdłuższy most w Europie. Most Olandzki łączy wyspę Olandię leżącą na Morzu Bałtyckim ze stałym lądem. Na jego środku znajduje się przewyższenie wznoszące się na 36 metrów, umożliwiające swobodną żeglugę przez cieśninę.
  Olandia to druga co do wielkości wyspa w Szwecji. Wizyta na wyspie przypomina nieco spacer po stepie - bezkresne przestrzenie i falujące trawy. Wszędzie zielono i morze na horyzoncie. Mieszkańcy zajmują się głównie rybołówstwem i turystyką. Sama wyspa słynie z wiatraków (bardzo wietrzny region), kamiennych kręgów i  kamieni runicznych.
 
  
Wracając na ląd zobaczyliśmy jeszcze ruiny starego zamku i nie mogłam się także nadziwić plażom - są zupełnie inne niż w Polsce - porośnięte trawami.

 
 
Szwecja pożegnała mnie pięknym zachodem słońca z poziomu górnego pokładu.


3 komentarze:

  1. Czy korzystałaś z wycieczki wykupionej w ramach oferty StenaLine czy zwiedzałaś na własną rękę?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wycieczkę wykupiłam na promie. Zawieźli i przywieźli nas w obie strony. Wątpię żebym na własną rękę zdążyła dojechać na Olandię i jeszcze na czas wróciła wieczorem na prom

    OdpowiedzUsuń
  3. Te widoki są przepiękne.

    OdpowiedzUsuń