Rzeszów- stolica województwa podkarpackiego, którą zamieszkuje niespełna 190 tysięcy mieszkańców, a miasto przecina spokojnie płynący Wisłok. Przejazdem mijaliśmy je wiele razy, ale dopiero w tym roku znaleźliśmy odrobinę czasu i chęci by zobaczyć rzeszowski rynek. Pora obiadowa wydawała się wręcz do tego idealna.
Rzeszowski rynek przywitał nas takim oto pięknym widokiem:
Zaparkowanie przy rynku nie jest możliwe, gdyż prawo do parkowania maja tylko posiadacze specjalnej karty oznaczonej jako A. Nie jest łatwo znaleźć bezpłatne miejsce w dzień powszedni, ale jakoś się udało:-)
Na rynku znajdujemy przepiękny ratusz, w którym obecnie mieści się siedziba Urzędu Miasta i Prezydenta miasta. Początki budowy ratusza sięgają końca XVI wieku, był on jednak przebudowywany. Rynek posiada tylko trzy pierzeje (strony, w których znajduje się ciąg kamienic).
Widać tu, że Rzeszów jest miastem studentów. W knajpach usytuowanych na rynku sami młodzi ludzie w dzień powszedni rozprawiający o wykładach, kolokwiach, ćwiczeniach i notatkach. W mieście działa politechnika i uniwersytet.
W centralnej części rynku znajduje się głęboka zabytkowa studnia, odkryta w 2001 przypadkowo podczas prac renowacyjnych. Została odkopana i odrestaurowana. Nasz mały Adasiek bardzo bał się do niej zaglądać mim tego, że otwór jest zakratowany dla bezpieczeństwa. Świetnie się bawił za to przy ujęciu wody pitnej:-)
Przysiedliśmy na godzinkę na obiedzie w tym uroczym miejscu, potem biegiem do samochodu i dalej w drogę na Podkarpacie! Zamkowi Lubomirskich pomachaliśmy już zza szyby:-)
W Rzeszowie (jak w wielu polskich miastach) znajduje się szereg podziemnych korytarzy, które niegdyś były magazynami miejskimi i lochami. Wykorzystano potencjał tego miejsca i utworzono podziemna trasę turystyczną, a wejście do niej znajdziecie przy ratuszu.
Przyznam że zaciekawiło mnie to miejsce i chętnie je odwiedzę.
OdpowiedzUsuń