Select Language

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Wikingowie w Warszawie - to możliwe!

Wikingowie w centrum Polski? Tak to możliwe. Na warszawskim Żoliborzu tuz przy Moście Grota - Roweckiego znajduje się gród Wikingów i Słowian - warownia Jomsborg. Jest to siedziba legendarnej drużyny Jomsborczyków (Jomswikingów), którzy według skandynawskich sag, służyli Królowi Bolesławowi Chrobremu jako najemni wojownicy. Korzystając z ciepłej wiosennej soboty odwiedziliśmy to miejsce - akurat odbywał się tam piknik historyczny.

Już z drogi rzuca nam się w oczy palisada - ogromny płot warowni z całych pali drzewa. Przekraczając bramę wkraczamy w inną rzeczywistość - przenosimy się w czasie o kilkaset lat wstecz.


Na terenie grodu wita nas tawerna Valhalla kusząca przybyszów miodem pitnym, długi dom wikingów z prawdziwym paleniskiem wewnątrz, chata - kramik z pamiątkami, chata tkaczki i chata drużynna - miejsce, gdzie wojownicy trzymają swój wojenny ekwipunek. 
Tego dnia naprawdę dużo się tu dzieje. Uwagę Adasia przyciąga stoisko z gliną, na którym można jak w czasach średniowiecznych - ulepić sobie garnek, miskę lub cokolwiek, co podpowie wyobraźnia. Tuż obok obserwowaliśmy jak tkaczka wykonuje ręcznie paski, a kowal dmucha miechem w palenisko i rozgrzewa stal. Niesamowite, że setki lat temu tak wyglądało życie zwykłych ludzi. Chętni mogli także porzucać toporkiem do celu i postrzelać z łuku.
Jednak tego dnia nie przyszliśmy oglądać tu rzemieślników przy pracy. Przyszliśmy zobaczyć prawdziwą walkę Wikingów. Nie wspominałam, że warownią i całą drużyną dowodzi Jarl Einar - wódz. To właśnie on poprowadził wojowników do walki na śmierć i życie. Opowiedział też co nieco o technikach walki stosowanych w średniowieczu. Mieliśmy okazję popatrzeć na kilka rodzajów walki i obejrzeć dokładnie stroje drużyny. Podstawowym wyposażeniem wojów był miecz, hełm, kolczuga lub lamelka, tarcza i nóż. Na tarczy pismem runicznym została wyryta nazwa drużyny. Przyznam, że nasz syn był zachwycony pokazem walk! Były naprawdę bardzo realistyczne.
 
  


2 komentarze:

  1. O super! Nawet sam chętnie bym pojechał : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najsłynniejsza warownia Wikingów jest ponoc na wyspie Wolin. Ale ta warszawska też daje radę:-)

      Usuń